Jak to jest, że do niektórych osób dzwonią z ofertami pracy, a do Ciebie nie? Podczas gdy niektóre osoby nie mają najmniejszych problemów ze znalezieniem pracy, inni muszą nieźle nagimnastykować się, żeby dotrzeć na rozmowę kwalifikacyjną. Tych pierwszych posądza się często o jakieś niejasne konotacje z branżą HR. Nic bardziej mylnego. Konotacje te nie są wcale zbyt skomplikowane. Można z łatwością znaleźć się w ich skórze i regularnie odbierać telefon z propozycjami ofert pracy. Jak?
Wyprzedź konkurencję i zadzwoń do firmy rekrutacyjnej na długo, zanim zaczniesz szukać pracy. Może okazać się, że mają ofertę „na już”, ale może okazać się, że nie mają niczego i „coś” pojawi się dopiero za pół roku. Nie warto jednak czekać.
Po pierwsze trzeba dowiedzieć się: gdzie mogą być oferty pracy, które nas interesują.
Są agencje doradztwa personalnego, specjalizujące się w rożnych branżach. Sami wiemy najlepiej, w jakiej pracujemy. Są specjalne agencje IT, które przekształcają się powoli w coś na kształt biur agentów dla „gwiazd” IT. Najlepsi trafią do google. Zresztą inne branże też mają swoje wyspecjalizowane biura, a ostatecznie można udać się do personalnych, którzy zajmują się stanowiskami specjalistycznymi.
Po drugie idźmy na rozmowę. Warto dowiedzieć się kogo się do pracy poszukuje i poznać rynek pracy. Umówmy się na dłuższą rozmowę i opowiedzmy o sobie. Można udać się w dwa trzy miejsca i dowiedzieć, z kim współpracuje się najlepiej. Należy zostawić dobrze napisane CV i powiedzieć w jakiej dokładnie jesteśmy sytuacji. Nie szukam pracy, ale jeśli tylko macie coś ciekawego, to tutaj jest mój numer.
Po trzecie bądźmy w stałym kontakcie. Ustawmy sobie przypomnienie w telefonie i raz na miesiąc / trzy kontaktujmy się z wybranym rekruterem. Tutaj ważnym jest, żeby spersonalizować kontakt. Nie nastawiajmy się też konkretnie na znalezienie pracy. Traktujmy taką osobę, jak kolejny miły kontakt biznesowy. Warto również, aby rozmawiać z kimś, kto rzeczywiście ma dostęp do stanowisk, które nas interesują i realny wpływ, na to czy można posłać naszą kandydaturę. I co najważniejsze – utrzymujmy kontakt z kimś, z kim naprawdę dobrze się dogadujemy.
Osobiście mam kilka takich osób, o których stale pamiętam, bo przez jakiś czas przypominały o swoim istnieniu. Dzwonię do nich czasem po to, żeby zaproponować pracę – czasem ofertę przyjmują, czasem nie – nie ma to znaczenia. Nie dzwonię już do nich tylko w kwestiach zawodowych. Po prostu je lubię. Czasami dopytuję czy w ich firmie jest osoba, która spełnia wymogi na inne stanowisko i czy mogą ją polecić. Czasami jest, czasami nie, ale nie ma to znaczenia. Ufam również ich profesjonalnemu osądowi – dlatego czasem dzwonię, aby pomogły mi w konkretnym problemie. Oczywiście taka współpraca działa w dwie strony – sam czuję się zobowiązany pomóc.
Dlatego też, kiedy tylko mam ofertę pracy, która może ich zainteresować – są pierwszymi w kolejności do kontaktu. Często są też jedynymi zaprezentowanymi kandydatami i nie mają konkurencji, do momentu ich rozmowy z dyrektorem personalnym czy prezesem firmy. Myślę, że jest to w porządku, bo znam swoich kandydatów i utrzymuję z nimi dobry kontakt. Znam dobrze ich słabe i silne strony. Ostatecznie – łatwiej skontaktować się z nimi, niż dzwonić do osób, o których istnieniu dowiedziałem się z CV. Nie są to papierowe kontakty, bo rozmawialiśmy wielokrotnie. Dodatkowo – kiedy dostaję od nich CV ich znajomych z polecenia, czuję się zobowiązanym żeby pomóc takim osobom.
Wniosek końcowy – nawiążmy bliższą relację ze specjalistami ds. rekrutacji i czerpmy z tego obopólne korzyści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz