piątek, 26 lipca 2013

Co pali Maciej Dachowiec?

Zaobserwowałem niespodziewanie duże zainteresowanie tą kwestią. Rozumiem, że wynika z troski o moje zdrowie, odpowiadam więc – niebieskie wielbłądy. Nie mam pojęcia czy zwiększa to czy zmniejsza moje szanse na raka, koklusz, suchoty czy w końcu rzeżączkę, wiem jednak czego Maciejowi zapalić nie wolno.

Nie wolno, bo Państwo jako dobry wujek, wsadziłoby mnie za to do ciupy. Podczas gdy ja zupełnie tej troski ze strony aparatu ścigania nie rozumiem. To czy chcę palić trawę to zupełnie inna kwestia. Boli mnie, że nie mogę tego legalnie zrobić.



środa, 10 lipca 2013

Mój przyjaciel rekruter

Jak to jest, że do niektórych osób dzwonią z ofertami pracy, a do Ciebie nie? Podczas gdy niektóre osoby nie mają najmniejszych problemów ze znalezieniem pracy, inni muszą nieźle nagimnastykować się, żeby dotrzeć na rozmowę kwalifikacyjną. Tych pierwszych posądza się często o jakieś niejasne konotacje z branżą HR. Nic bardziej mylnego. Konotacje te nie są wcale zbyt skomplikowane. Można z łatwością znaleźć się w ich skórze i regularnie odbierać telefon z propozycjami ofert pracy. Jak?

Wyprzedź konkurencję i zadzwoń do firmy rekrutacyjnej na długo, zanim zaczniesz szukać pracy. Może okazać się, że mają ofertę „na już”, ale może okazać się, że nie mają niczego i „coś” pojawi się dopiero za pół roku. Nie warto jednak czekać.