wtorek, 8 października 2013

Zbawienne skutki dotyku

Synkardialny, pneumatyczny, podciśnieniowy, wibracyjny, natryskowy, wirowy, podwodny- nie, na pewno nie są to określenia dotyczące jakiegoś nowoczesnego U- boota. Więc czego? Otóż chodzi tutaj o rodzaje sztuki starej jak świat. Znanej w starożytnych Indiach, Chinach, nieco później stosowanej z powodzeniem w starożytnej Grecji i Rzymie.Tytuł bloga zobowiązuje, dziś będzie o sztuce relaksu, dokładniej o masażu, która w obecnych czasach przeżywa prawdziwy renesans.

Le massage: scène au Hammam, obraz Edouard'a Debat-Ponsan (1883)



Jak już było wspomniane sztuka masażu wywodzi się ze starożytnego dalekiego wschodu. Tam stosowana była z powodzeniem jako zabieg medyczny. Co ciekawe z tamtych rejonów wywodzi się również technika masażu- akupunktura, polegająca na wbijaniu igieł w odpowiednie miejsca na ciele. Brzmi egzotycznie, ale przecież akupunktura stosowana jest do dziś. I podobno prawie nie boli. Nieco później, ale niezależnie od terenów wschodnich masaż rozwijał się w ojczyźnie olimpiady- starożytnej Grecji. Tam rozwijał się przede wszystkim jako zabieg nacierania ciała sportowców oliwką, żeby rozgrzać ich mięśnie przed wysiłkiem fizycznym. Pierwsze wzmianki pisemne o wykorzystaniu masażu pojawiają się w pracach Hipokratesa, Celsusa i Galena. 

Później, ze względów światopoglądowych, masaż stracił w średniowieczu na popularności. Dla ówczesnego Kościoła masaż musiał być czynnością mocno podejrzaną ideologicznie. Nic więc dziwnego, że na nowo zaczęto go stosować w medycynie dopiero w XVI wieku, kiedy nastąpiła swoista „odwilż” od dyktatury myśli katolickiej i zaczęto poszukiwać nowych metod walki z chorobami. W czasach dzisiejszych możemy rzeczywiście mówić o „złotym wieku” masowania. Gabinety masażu w konsumpcyjnym społeczeństwie, o gospodarce zorientowanej na usługi powstają jak grzyby po deszczu oferując nam coraz to nowsze jego formy i odmiany- od głaskania, poprzez rozcieranie po wałkowanie i wibracje. Do wyboru, do koloru. 

Najbardziej zauważalnym ze skutków masażu jest z pewnością głęboki relaks, jaki przynajmniej powinna odczuwać osoba masowana. O pozytywnym wpływie tej sztuki na organizm można by się długo rozwodzić. Wymienię tylko kilka najważniejszych. Otóż masaż: wpływa na ukrwienie skóry i ogólne poprawienie krążenia, likwiduje zmęczenie, przyspiesza metabolizm, ujędrnia skórę i wzmaga ogólną odporność organizmu. Nie wspominając już o tym, że stosowany jest w terapii odchudzającej i jako element wspomagający wiele innych zabiegów.

Właściwie gdyby się zastanowić, można zrozumieć podejrzenia średniowiecnzego kościoła wobec sztuki masowania. Każdy kto oglądał Pulp Fiction pewnie pamięta, że za masaż stóp można stracić zaufanie swojego szefa i wylecieć z hukiem przez okno. Masaż stóp- refleksoterapia znany był starożytnym Hindusom, Egipcjanom i Chińczykom i stanowił istoty element ich medycyny. Wierzyli oni, że dobrze wymasowane stopy to podstawa dla harmonijnego rozwoju człowieka.

Wniosek- masujmy się! Odreagowujmy stres w miłej atmosferze salonów masażu i pod zręcznymi dłońmi zawodowych masażystów. Ale przecież żeby pozbyć się stresu nie potrzeba koniecznie wybierać się z do profesjonalnych salonów. Dotyk bliskiej osoby może okazać się równie kojący, a na pewno przyjemniejszy niż dotyk obcego człowieka. Więc jeśli akurat nie leczymy się na jakąś śmiertelną chorobę masujmy się, przytulajmy i dotykajmy, w końcu czego się nie robi dla zachowania zdrowia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz